Oleśnica Mała - magazyn relikwii?

Pierwsza komandoria na Śląsku i na Ziemiach Polskich. Jednocześnie jedna z najmniej poznanych jeśli chodzi o czasy templariuszy i joannitów. Dyskusja jest szansę na zmianę stanu rzeczy
maciej
Posty: 309
Rejestracja: 12 lut 2009, 15:15

Oleśnica Mała - magazyn relikwii?

Post autor: maciej »

Kilka zdań na temat, po przeczytaniu rozdziału z albumu "Sztuka romańska. Architektura - rzeźba - malarstwo" pod redakcją Rolfa Tomana:
Obawa przed śmiercią, a właściwie przed złą śmiercią, czyli taką, która zaskakuje osobę nieprzygotowaną, grzeszną, przed tych grzechów odpokutowniem i odpuszczeniem. W wyniku takiej śmierci dusza narażona jest na wieczne potępienie w piekle.
Tu pojawia się teologiczne koncepcja czyśćca. Wcześniej znana ludowej pobożności, powstała jednak dopiero w XII i XIII wieku. To było miejsce pośrednie, które wypełniało przestrzeń między niebem a piekłem. Miejsce, w którym zmarli cierpieli, nie tracąc nadziei na zbawienie, pasowało dobrze do wiary w rolę świętych podczas Sądu Ostatecznego. Mieli oni pośredniczyć między Bogiem a ludźmi, będąc orędownikami dusz, tymczasowo ukaranych lecz nie potępionych. Święci jako pośrednicy mogli intrweniować u Boga także w innych przypadkach, prosząc o łaskę dla każdego, kto ich wzywał. Mogli na prośbę wiernych czynić cuda, np. cudowne ozdrowienia. Wiara w cuda była czymś powszechnym. Przejawy kultu świętych, takie jak pielgrzymki do miejsc ich kultu, początkowo spontaniczne, z czasem były „przejmowane” przez Kościół, gdyż niekontrolowane mogły podkopywać jego autorytet pośrednika Bożego zbawienia. Kościół przejmował miejsce kultu i odtąd mógł nim sterować.
W okresie romańskim nastąpił w całej Europie wielki ruch budowlany. Bardzo wzrosło zapotrzebowanie na relikwie świętych, umieszczane w każdej nowo wybudowanej świątyni i w każdym nowym ołtarzu.
W X wieku zrezygnowano z obowiązującej dotąd zasady „całego nienaruszonego ciała”, zgodnie z którą nie można było przeznaczać na relikwie innych części ciała, niż odrastające, tj. włosy i paznokcie. Przypomnieć należy to, co o średniowiecznym symbolu napisał Michel Pastoreau w „Średniowiecznej grze symboli” - ludzie średniowiecza pojmowali symbol jako tożsamy z przedmiotem symbolizowanym, część mogła reprezentować całość, a nawet była tą całością, w pewnym sensie. Fragment kostki palca reprezentowała całego Świętego.
Zapotrzebowanie na relikwie było tak wielkie, że dochodziło do wynaturzonych wydarzeń, gdy króto po śmierci osoby, co do której panowało przkonanie, że zostanie uznana świętym, obcinano włosy i paznokcie, a nawet wystające części ciała, np. palce. Relikwie były rabowane i fałszowane. Cena relikwii była ogromna. Zamożnych ludzi i władców stać było jednak na relikwiarze umieszczane w prywatnych kaplicach. Narastało również zjawisko (potępiane jednak przez kościół) traktowania relikwii jak przedmiotów magicznych - talizmanów.

Pieczę nad dostarczaniem relikwii trzymały przede wszystkim klasztory, budowane często w miejscu spoczynku świętego. Tu można nawiązać do komandorii templariuszy, później komturii joannitów w Oleśnicy Małej, która pełniła rolę składu relikwii, a także ośrodka pielgrzymkowego (o wzroście znaczenia w tej roli, w latach osiemdziesiątych XIV wieku, pisze Maria Sternawska w „Między Jerozolimą a Łukowem”). Skład relikwii był prawdziwym skarbcem. Handel relikwiami mógł przynosić ogromne dochody, znaczące w strukturze dochodów zakonników. Okres Henryka Brodatego i śwętej Jadwigi (i okoliczne czasy) był na Śląsku czasem budowy - powstawały nowe murowane kościoły. Mógl to być dodatkowy powód sprowadzenia tu zakonu mającego lepszy dostęp do relikwii z najświętszych miejsc w Outremer.

Pozdrawiam
Maciej
maciej
Posty: 309
Rejestracja: 12 lut 2009, 15:15

Re: Oleśnica Mała - magazyn relikwii?

Post autor: maciej »

Olgierd jako pierwszy w e-mailu odpisał:
Jaka moc przyznawana była relikwiom i którym momencie pierwotnego chrześcijaństwa
stały się obiektem kultu ..
(wreszcie jak zakonni to wykorzystali)
[…] Kult Jana z Montfort
podobno Templariusza […]
natomiast w XIII w Nikozji znane były uzdrowienia nad jego grobem. Do tego stopnia że jeden z pielgrzymów w nocy odgryzł ramię świętych szczątków ...i zabrał je na statek ten jednak nie mógł odbić od brzegu zanim ich nie oddał...
temat na platformę. Szkoda że nie na wyprawę bo wciąż stoi tam jeszcze budowla zamieniona na meczecik..
do rangi talizmanów urosły w pewnym momencie i enkolpiony...
ODPOWIEDZ