Szlak Templariuszy w Ziemi Świętej

Czyli nasza wyprawa do źródeł oraz jej konsekwencje
maciej
Posty: 309
Rejestracja: 12 lut 2009, 15:15

Szlak Templariuszy w Ziemi Świętej

Post autor: maciej »

A więc to już jutro...
Początek wyprawy do źródeł. Po przylocie do Tel Awiwu i chwili odpoczynku w hotelu w Jaffie rozpoczynamy naszą podróż.
Prawdopodobnie nie uda nam się odwiedzić pozostałości Azor zamku templariuszy o sześć kilometrów na południowy wschód od Jaffy (a może jednak?). Wyruszymy na północ starym szlakiem pielgrzymów biegnącym z Hajfy koło Karmelu wzdłuż wybrzeża by w okolicy Jaffy odbić w kierunku Jerozolimy Jerozolimy. Z tym, że my w kierunku przeciwnym.
Pierwszym etapem powinien być Arsuf - miejsce bitwy wojsk (także templariuszy) Ryszarda Lwie Serce z Saladynem w 1192 roku. Potem zwiedzimy Cezareę Nadmorską - miasto krzyżowców. Dalej patrząc z autostrady nr 2 miniemy Dor (Merle) - nadmorski zamek templariuszy by znaleźć się w pobliżu głównego zamku templariuszy Castellum Pelegrinorum, Atlitu. Jadąc dalej na północ miniemy na pobliskich wzgórzach Tour du Destroit - Wieżę Zniszczenia - zamek templariuszy sprzed wybudowania twierdzy w Atlit. I tak dotrzemy do Hajfy.
Z Hajfy udamy się do Akki - zwiedzimy tunel templariuszy i twierdzę szpitalników. Potem czas na zwiedzenie trzech zamków: ruin zamku szpitalników - Judin, ruin zamku królów jerozolimskich Al Milliah, i Monfort - zamku krzyżaków. Potem jeszcze Safad - miasto żydowskiej kabały, ale też ruiny zamku templariuszy. Później Gan Ha Metsuda - ślady cytadeli krzyżowców. Młyn z czasów krzyżowców w Ein Afek.
Następne miejsca to Nimrod, Banias, Chastel Neuf i najważniejsze miejsce dnia - Chastellet - miejsce prac archeologicznych i śmierci templariuszy broniących miejsca przed Saladynem. I jeszcze spacer wzdłuż fortyfikacji Tyberiady.
Następny dzień to podróż wzdłuż brzegów i statkiem po powierzchni Jeziora Galilejskiego z odwiedzinami miejsc biblijnych oraz Rogi Hittinu - miejsce kluczowej bitwy krucjat w 1187 roku pomiędzy siłami Królestwa Jerozolimskiego i armią Saladyna. Klęski krzyżowców i utraty Świętego Krzyża. Wcześniej jeszcze Seforis i Nazaret.
Szóstego dnia wyprawy odwiedzimy Górę Tabor, a w jej pobliżu być może Afulę - zamek templariuszy i miejsce bitwy u źródeł Cresson - przedsmak klęski pod Hittin. Wartym odwiedzenia miejscem będzie zamek joannitów Belvoir. Później Jerycho i po drodze do Jerozolimy Maldoim na północ oc drogi a obok Gospoda Dobrego Samarytanina. Wieczór na Starym Mieście w Jerozolimie.
Stare Miasto, Cytadela Dawida - rezydencja królów Jerozolimym Kościół św Jana Chrzciciele - kolebka joannitów oraz Bazylika Grobu Pańskiego. To miejsca zwiedzane siódmego dnia
Ostatni dzień to Al Aksa i Kopuła Skały, Kościół św. Anny z XII wieku, Aqua Bella - ruiny fortyfikacji krzyżowców, Abu Gosh - kościół szpitalników z XII wieku, Belmont - ruiny zamku krzyżowców.
Następnego dnia powrót do Warszawy.

Będzie sporo materiałów do galerii. Sporo treści do platform "zamki", "bitwy", "architektura" itd.
Do zobaczenia po powrocie.

Pozdrawiam
Maciej
maciej
Posty: 309
Rejestracja: 12 lut 2009, 15:15

Re: Szlak Templariuszy w Ziemi Świętej

Post autor: maciej »

Wróciliśmy:-)
Piszę tak, mimo że właściwie jeszcze cały czas jestem TAM. Analizuję zdjęcia, czekam na fotografie z tradycyjnej kliszy, przeglądam trasę i obiekty na Google Earth, szukam dodatkowych informacji itd.
Program był bardzo bogaty, nie byliśmy we wszystkich miejscach zamierzonych ale za to znaleźliśmy i odwiedziliśmy wiele miejsc niespodziewanych i cennych. Dzięki wyrozumiałości i elastyczności księdza Roberta Tkacza, dzięki wiedzy Mariana Małeckiego i Olgierda, dzięki determinacji części uczestników odkryliśmy to, o czym inne pielgrzymki, wyprawy, wycieczki nie mogą nawet pomarzyć. Także nasz palestyński kierowca potrafił dotrzeć do miejsc nie umieszczanych zwykle w przewodnikach i nie będących parkami narodowymi (odpowiednikami polskich parków kulturowych, otaczającymi opieką obiekty zabytkowe i ich otoczenie przyrodnicze i krajobrazowe).
Może pierwszego dnia jeszcze nie byliśmy bardzo zgrani, a każdy obiekt wywoływał aż za wielką fascynację owocującą w rezultacie nagłym zmierzchem przed dotarciem do Atlitu ale w rezultacie po Jaffie, Arsuf i Cezarei Nadmorskiej odwiedziliśmy Merle - Dor i prawdopodobnie jakiś przyczółek zamku Caferlet (Olgierd już prawie w ciemnościach zdążył jako jedyny dotrzeć do właściwego zamku, płacąc za to pewnym dyskomfortem związanym z cierniami po pachy i wypełzającymi właśnie na żer wężami).
Decyzja o oraganizacji wyprawy z pomocą Biura Pielgrzymkowego Księży Pallotynów wydaje się trafna - dzięki dwudziestoletniemu doświadczeniu, nawiązanym kontaktom i znajomości terenu mogliśmy dojść do miejsc dla większości niedostępnych lub dostępnych z trudnością. Wyprawa była także przeżyciem duchowym, nie tylko w wymiarze religijnym.
Tworzę właśnie galerię, w której możliwe będzie umieszczenie i komentowanie fotografii, by później uzupełnić nasze galerie zamków templariuszy i Outremer. Wierzę, że efektem będzie dobrze opracowany materiał z wyprawy.

Pozdrawiam
Maciej
ODPOWIEDZ